08.04.2020 religia

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Spotykamy się dzisiaj, aby przypomnieć sobie o wielkiej miłości Jezusa do wszystkich ludzi. W waszym domu na pewno wisi krzyż, znak tej niezwykłej miłości. Posłuchajcie o tym jak cierpiał Jezus.
Wielki Piątek
Wczesnym rankiem żołnierze zaprowadzili Jezusa przed sąd.
- Po co go do mnie przyprowadziliście? - zapytał sędzia. - To niewinny człowiek.
Wtedy źli ludzie zaczęli oskarżać Jezusa i mówić:
- On rozpowiada kłamstwa o Bogu, musi zostać ukarany.
Sędzia wiedział, że to nieprawda, i chciał uwolnić Jezusa, ale ludzie zaczęli jeszcze głośniej krzyczeć;
- Musi ponieść karę! Jeśli Go uwolnisz, jesteś złym sędzią.
Wtedy sędzia się przestraszył i kazał ubiczować Jezusa. Żołnierze wykonali jego rozkaz, zadając Jezusowi ogromne cierpienie. Na głowę włożyli mu koronę z ostrych cierni i wyśmiewali się z Niego.
Sędzia myślał, że taka kara wystarczy i teraz będzie mógł uwolnić Jezusa, lecz ludzie dalej wołali:
- Ukrzyżuj G, ukrzyżuj!
I sędzia Piłat skazał Jezusa na przybicie do krzyża.
Jezus wziął więc krzyż i dźwigał go na wysoką górę Golgota. Był bardzo zmęczony, a drzewo krzyża było ciężkie. Źli ludzie bili Go i popychali, prowadząc na szczyt. Jezus potknął się o kamień i upad, jeszcze bardziej raniąc sobie ręce i nogi. Ale wiedział, że niesie krzyż z miłości do ludzi, więc wstał i ruszył dalej.
Kiedy szedł, spotkał swoją Mamę. Był